Tytuł: Miedzy życiem a życiem
Autor: Jessica Shirvington
Cykl: -
Data wydania: 11 maja 2015
Ilość stron: 288
Ocena: 5/6
Chyba każdy z nas, a przynajmniej większość wyobrażała sobie jakby to było mieć drugie równoległe życie. Dwa światy zgoła inne od siebie, w których jesteś też inną wersją siebie. Przeżywasz dwa razy ten sam dzień, masz dwie rodziny, dwa razy obchodzisz urodziny, święta i każdy z tych światów chodź tak różny ma jednak coś wspólnego - daje ci świadomość, że tylko ty masz takie możliwości i nie możesz się z tym z nikim podzielić, bo nikt ci nie uwierzy. Takie życie z pozoru może się wydawać fajne, jednak z biegiem czasu zaczyna ona coraz bardziej ciążyć, gdyż masz w końcu dość tego stanu rozdarcia między jednym, a drugim życiem.
Sabine ma osiemnaście lat i co dwadzieścia cztery godziny przeskakuje z jednego życia do drugiego. Codziennie dokładnie o północy przenosi się ze skromnego miasta Roxbury do bogatego Wellesley. Sabine pochodząca z Roxbury ma kochaną młodszą siostrę Maddie, średniozamożnych rodziców i przyjaciół, których jej rodzice nie do końca akceptują. Sabine z Wellesley ma to czego tylko pragnie. Drogie ciuchy, dwie przyjaciółki, chłopaka, dwóch braci, super matkę i perspektywy studiowania na Harvardzie. Do tej pory w jej przeskokach nie działo się nic nadzwyczajnego, aż pewnego dnia zauważyła, że coś się jednak zmieniło. Coś co być może pomogłoby jej w końcu dokonać wyboru, aby mogła żyć tylko w jednym świecie. Podejmuje więc pewne próby, które mają na celu dowieść jej tezy. Kiedy prawda o jej eksperymentach wychodzi na jaw, niestety rodzice z Roxbury wysyłają córkę do zakładu psychiatrycznego, gdyż są przekonani iż córka oszalała. Tam dziewczyna nie rozumiana przez nikogo poznaje Ethana, który stara się ją zrozumieć i jednocześnie zaburzy jej plan działania. Wówczas wybór między jednym życiem, a drugim nie będzie już taki oczywisty.
Niebanalny pomysł na historię oraz opis na okładce sprawił, że bez wahania sięgnęłam po książkę Jessicy. Autorka w sprawny sposób przeskakuje między dwoma, dobrze wykreowanymi światami ukazując różne oblicza głównej bohaterki. Czytając rozdział za rozdziałem odliczałam strony kiedy wraz z bohaterką przeniosę się do Roxbury by przeżyć to co ona. Za chwilę jednak kiedy się tam znalazłam chciałam jak najszybciej wracać do Wellesley. I tak w kółko z rozdziału na rozdział, bo każdy świat wciągał mnie niczym kiedyś stare radio kasetę. Z każdą kolejną stroną w pełni rozumiałam rozdarcie głównej bohaterki, oraz motywy którymi się kierowała. Dziewczyna miała dosyć takiego podwójnego życia i okłamywania swoich bliskich, więc jeśli pojawiła się taka możliwość chciała dokonać wyboru. Pojawienie się postaci Ethana sprawia, że w głównej bohaterce pojawiają się wątpliwości. Początkowo zrobiłam błędne założenia i dopiero kiedy książka się kończy wszelkie wcześniejsze słowa Ethana i jego decyzje nabrały dla mnie sensu. Autorka w świetny sposób kontrolowała tok wydarzeń, a to co zrobiła na koniec wbiło mnie w fotel i jak zwykle zmusiło do pewnych rozmyślań na temat życia.
Jest to książka dzięki której wraz z Sabine doświadczamy wielu uczuć takich jak strach, ból, niezrozumienie, ale również szczęście czy miłość. Sam pomysł na fabułę według mnie okazał się strzałem w dziesiątkę, a jego dobre wykonanie sprawiło, że dostaliśmy od autorki świetną historię. Język jest dość prosty, dzięki czemu dosłownie chłoniemy kolejne rozdziały. Akcja powieści nie zwalnia nawet na chwilę, a w końcowych rozdziałach jest tak dobrze zbudowana, że oprócz palpitacji serca dostaję też coś czego się nie spodziewałam. Naprawdę, kiedy zaczniecie czytać, założycie z góry jakie będzie zakończenie i owszem ja też tak na początku pomyślałam, bo to samo się narzuca. Uwierzcie mi autorka tak was zaskoczy (pozytywnie!), że chyba mało kto będzie się spodziewał takiego zakończenia. Zdecydowanie końcowe rozdziały to największy plus tej książki i nawet jeśli historia nie wciągnie was od początku, to doczytajcie ją do końca, bo tam autorka powali was na kolana.
Książka według opisu może i jest przeznaczona dla młodzieży, ale myślę że nieco starsi czytelnicy też odnajdą tutaj coś dla siebie. Bo puenta jaka płynie z tej książki tak naprawdę nie może być zaszufladkowana do żadnej kategorii wiekowej. O tym co w życiu ważne i ważniejsze, o dobrych i złych wyborach. Po prostu o życiu. Zdecydowanie przeczytajcie w wolnej chwili.
A wy kochani czytaliście? Jakie są wasze wrażenia? A może macie dopiero zamiar po nią sięgnąć? Koniecznie dajcie mi znać.
Byłam nią mega pozytywnie zaskoczona. Nie spodziewałam się niczego nadzwyczajnego, po prostu zaczęłam ją czytać bo to była jedyna książka jaką miałam wtedy na telefonie a miałam zastępstwo. I po prostu wow. To zakończenie! Zrobiło na mnie ogromne wrażenie, tak samo jak i cała historia.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
To Read Or Not To Read
Widzę, że nie tylko ja jestem zachwycona rozwiązaniem jakie autorka zaserwowała na koniec. Widać, że chwyta ono wszystkich, którzy ją czytali.
UsuńPozdrawiam
Jeszcze nie słyszałam o tej książce, ale bardzo mnie zaciekawiłaś swoją recenzją. :) Niebanalny pomysł na fabułę zachęca i możliwe, że w wolnej chwili sięgnę po tę powieść. Mam nadzieję, że trafi w mój gust. ;-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Nie spotkałam się jeszcze z takim motywem w książce, więc jak dla mnie to było coś nowego. Mam nadzieję, że Ci się spodoba.
UsuńPozdrawiam
O ja dziękuję za taki "dar". Dwa życia to zdecydowanie o jedno za dużo ;) Nie chciałabym zostać postawiona przed takimi wyborami jak bohaterka książki :o
OdpowiedzUsuńTwoja recenzja bardzo zachęca do przeczytania, szczególnie ta wzmianka o "powaleniu na kolana" :)
Będę miała na uwadze :)
Pozdrawiam serdecznie i ciepła życzę w te chłodne dni :*
Na planecie Małego Księcia
Ja bym chyba zwariowała na miejscu bohaterki, więc również bym podziękowała za takie podwójne życie, ale czytało się fajnie.
UsuńOj tak teraz strasznie chłodno się zrobiło, mimo że jestem zwolenniczką zimy, to w takie wietrzne i deszczowe dni czuję się nieswojo.
Pozdrawiam
A ja gdzieś już ją widziałam, ale nie byłam za bardzo do niej przekonana i teraz się to chyba zmieniło :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Zaczytana Wiedźma
ZaczytanaWiedźma.blogspot.com
Zawsze warto próbować nowych rzeczy, nie wiem jak książka wpasuje się w twoje gusta. Mam nadzieję, że pozytywnie.
UsuńPozdrawiam
Bardzo mnie zaciekawiłaś, pewnie się na nią skuszę. :)
OdpowiedzUsuńCieszę się niezmiernie.
UsuńPozdrawiam
O tej książce nie słyszałam i nie czytałam (to logiczne, wiadomo :D).
OdpowiedzUsuńA propos wstępu, to ja sobie czasem wyobrażam, że mam drugie życie, ale nie alternatywne, tylko że czasem wymykam się do tego innego świata i tam sobie przebywam...Różne rzeczy się dzieją :D
A jeżeli chodzi o książkę, to brzmi nawet ciekawie, ale póki co mam na liście pozycji do kupienia ponad 100 innych, które chce przeczytac zdecydowanie bardziej :D
Kasi recenzje
Twoje lista zrobiła na mnie wrażenie, chociaż nie wiem jakie znajdują się tam tytuły! A chyba byłabym ciekawa. Także mam nadzieję, że pewnego dnia się nią z nami podzielisz :D
UsuńPozdrawiam
"Chyba każdy z nas, a przynajmniej większość wyobrażała sobie jakby to było mieć drugie równoległe życie"-po tym zdaniu byłam przerażona, bo myślałam, że ktoś czyta w moich myślach :D Co prawda może nie alternatywne, ale takie drugie, ukryte ja, ciekawa zajęcia i tajne misje byłyby super! Hehehehe :D Marzenia!
OdpowiedzUsuńCzytam już Twoją drugą recenzję i znowu ta książka tafia do mojej listy czytelniczej. Opis genialny, a recenzja jeszcze bardziej. Jak tak dalej pójdzie, to będę miała cały stos książek do przezczytania i to tylko z Twojego polecenia.
Buziaki! :*
bookmania46.blogspot.com
Tajne misje powiadasz, czyżbyś w przyszłości chciała zostać tajnym agentem? haha
UsuńCiesze się, że chociaż trochę cię zaciekawiłam i mam nadzieję, że się nie rozczarujesz!
Pozdrawiam
Jakoś czuję, że to książka nie dla mnie:( Nie wiem co mnie od niej odpycha (ew, to złe słowo). Nie odpycha, a raczej po prostu nie czuję potrzeby przeczytania jej.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! https://bookwormss-world.blogspot.com/
Jasne, wszystko zależy od indywidualnych upodobań każdego z nas. Na szczęście jest na świecie tyle książek, że każda z nas nie będzie w stanie ich wszystkich przeczytać, przez całe życie.
UsuńPozdrawiam
Nie czytałam tej książki, ani o niej nie słyszałam. Recenzja zachęca do wzięcia pozycji do ręki. Myślę, że się skuszę. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam na recenzję Losing Hope.
http://polecam-goodbook.blogspot.com/2016/10/losing-hope-recenzja.html
Fajnie, że moja opinia cię zaciekawiła. Mam nadzieję, że się nie zawiedziesz na tej książce!
UsuńPozdrawiam
Powieść tą czytałam już dość dawno i do tej pory żywię wobec niej przyjemne i miłe odczucia :) Była nieco zagmatwana, ale ogólny pomysł bardzo mi się spodobał. A zakończenie.. idealne :)
OdpowiedzUsuńJustyna z livingbooksx.blogspot.com
Tak pomysł na tą książkę to pewnego rodzaju świeżość, być może dlatego tak przyjemnie się ją czytało.
UsuńPozdrawiam