Tytuł: Bez skrupułów
Autor: Harlan Coben
Cykl: Myron Bolitar (Tom 1)
Data wydania: 30 listopada 2012
Ilość stron: 400
Ocena: 5/6
Kryminał z dawką humoru to dla mnie połączenie, wobec którego nie sposób przejść obojętnie. Żałuję, że dopiero teraz wzięłam się za Cobena, bo wciąga i uzależnia już od pierwszych stron. Czy ty również dasz się porwać historii, która może przytrafić się każdemu z nas? A może po prostu lubisz odkrywać prawdę wraz z głównym bohaterem i podążać niejasnymi wskazówkami, aby odnaleźć zabójcę?
W tajemniczych okolicznościach na terenie jednego z Uniwersytetów w New Jersey znika studentka Kathy Culver. Znalezione dowody przez policję wskazują, że dziewczyna została zgwałcona i najprawdopodobniej zamordowana. Niemal osiemnaście miesięcy po tym zdarzeniu w jednym z pism pornograficznych ukazuje się zdjęcie Kathy. W tym samym czasie były narzeczony dziewczyny Christian Steele, który znany jest światu jako wschodząca gwiazda futbolu amerykańskiego, odbiera dziwny telefon w którym słyszy głos zmarłej dziewczyny. Jakby tego było mało zostaje zamordowany ojciec nieżyjącej Kathy. Jej siostra Jessica nie wierzy, że morderstwo jej ojca to czysty przypadek, dlatego prosi o pomoc swojego byłego chłopaka Myrona Bolitara, niegdyś dobrze zapowiadającego się koszykarza, teraz agenta sportowego, gdyż kontuzja pokrzyżowała mu plany. Myron to obecnie absolwent prawa na Harvardzie oraz były współpracownik FBI. Razem z najlepszym przyjacielem Winem oraz byłą zapaśniczką Esperanzą prowadzi agencję sportową, a w wolnych chwilach bawi się w detektywa.
Wspomniana pozycja jest dla mnie tym, czym książka powinna być. Mamy tutaj do czynienia z niezwykle fajnie skonstruowaną fabułą, którą autor umiejętnie prowadzi do samego końca. Ciemne strony sportu, intrygi i kłamstwa, wielkie tajemnice to tylko część rzeczy, których możecie się spodziewać po tej książce. Narracja z perspektywy Myrona, wiele zwrotów akcji, niejasne wskazówki i mnóstwo podejrzanych. Coben oczarował mnie na swój sposób. Poczucie humoru, sarkazm oraz zdolność do szybkich i ciętych ripost - to tylko niektóre z zalet głównego bohatera, który został wykreowany jak dla mnie na jedną z lepszych postaci w świecie kryminałów. Jest błyskotliwy i dość szybko łączy fakty, które aż tak oczywiste nie są. Prowadzi czytelnika przez swój tok myślenia, w zabawny sposób dzięki czemu ty jako odbiorca książki czerpiesz z niej jeszcze więcej i się przy tym nie nudzisz. Coben stworzył takich bohaterów, którzy są wyraźnie wykreowani i posiadają swoje cechy, które nadają im "smaku". Oprócz Myrona, który zawsze dba o interesy innych i postępuje zgodnie z prawem i swoim sumieniem, od autora dostajemy wspaniałą Esperaznę, która niczym Donna z serialu Suits jest w stanie załatwić wszystko. Bo połączenie byłej wrestlerki i pięknej kobiety z szerokimi znajomościami to kompozycja idealna. Nie sposób tutaj nie wspomnieć o najlepszym przyjacielu Myrona, a mianowicie o Windsorze Hornie Lockwoodzie III czyli dla przyjaciół po prostu Win. Ten z pozoru wyglądający na snoba mężczyzna, w gruncie rzeczy nie zawaha się użyć broni czy skopać komuś tyłka. W przeciwieństwie do swojego przyjaciela jest gotów działać niezgodnie z prawem, bowiem wyznaje zasadę samosądu.
Oczywiście wielką zaleta tej książki jak dla mnie jest sposób pisana przez Cobena i sam język. W książce dostajemy to co jest ważne, a więc fakty i konkrety bez zbędnego upiększania rzeczy. Jeśli coś jest czarne to takim pozostaje. Autor nie pisze dużo, opisując jakieś wydarzenie, ale za to treściwie co mi niezmiernie podoba się w tego typu książkach. Bo często zbyt długie rozważania głównego bohatera czy długie opisy mnie męczą. Tutaj tego nie doświadczyłam za co z tego miejsca dziękuję autorowi. Jeśli kochasz kryminały, lub chcesz się pośmiać, albo najzwyczajniej w świecie chcesz przeczytać dobra książkę to zdecydowanie powinna to być książka Cobena "Bez skrupułów". Ja z tego miejsca ci ją serdecznie polecam.
Wspomniana pozycja jest dla mnie tym, czym książka powinna być. Mamy tutaj do czynienia z niezwykle fajnie skonstruowaną fabułą, którą autor umiejętnie prowadzi do samego końca. Ciemne strony sportu, intrygi i kłamstwa, wielkie tajemnice to tylko część rzeczy, których możecie się spodziewać po tej książce. Narracja z perspektywy Myrona, wiele zwrotów akcji, niejasne wskazówki i mnóstwo podejrzanych. Coben oczarował mnie na swój sposób. Poczucie humoru, sarkazm oraz zdolność do szybkich i ciętych ripost - to tylko niektóre z zalet głównego bohatera, który został wykreowany jak dla mnie na jedną z lepszych postaci w świecie kryminałów. Jest błyskotliwy i dość szybko łączy fakty, które aż tak oczywiste nie są. Prowadzi czytelnika przez swój tok myślenia, w zabawny sposób dzięki czemu ty jako odbiorca książki czerpiesz z niej jeszcze więcej i się przy tym nie nudzisz. Coben stworzył takich bohaterów, którzy są wyraźnie wykreowani i posiadają swoje cechy, które nadają im "smaku". Oprócz Myrona, który zawsze dba o interesy innych i postępuje zgodnie z prawem i swoim sumieniem, od autora dostajemy wspaniałą Esperaznę, która niczym Donna z serialu Suits jest w stanie załatwić wszystko. Bo połączenie byłej wrestlerki i pięknej kobiety z szerokimi znajomościami to kompozycja idealna. Nie sposób tutaj nie wspomnieć o najlepszym przyjacielu Myrona, a mianowicie o Windsorze Hornie Lockwoodzie III czyli dla przyjaciół po prostu Win. Ten z pozoru wyglądający na snoba mężczyzna, w gruncie rzeczy nie zawaha się użyć broni czy skopać komuś tyłka. W przeciwieństwie do swojego przyjaciela jest gotów działać niezgodnie z prawem, bowiem wyznaje zasadę samosądu.
Oczywiście wielką zaleta tej książki jak dla mnie jest sposób pisana przez Cobena i sam język. W książce dostajemy to co jest ważne, a więc fakty i konkrety bez zbędnego upiększania rzeczy. Jeśli coś jest czarne to takim pozostaje. Autor nie pisze dużo, opisując jakieś wydarzenie, ale za to treściwie co mi niezmiernie podoba się w tego typu książkach. Bo często zbyt długie rozważania głównego bohatera czy długie opisy mnie męczą. Tutaj tego nie doświadczyłam za co z tego miejsca dziękuję autorowi. Jeśli kochasz kryminały, lub chcesz się pośmiać, albo najzwyczajniej w świecie chcesz przeczytać dobra książkę to zdecydowanie powinna to być książka Cobena "Bez skrupułów". Ja z tego miejsca ci ją serdecznie polecam.
Do tej pory przeczytałam wszystkie książki Cobena. Uwielbiam go! Życzę powodzenia w rozkręcaniu bloga, dodaję Cię do obserwowanych:)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie
www.degustatorka.blogspot.com
Tak ja też go polubiłam i to już od pierwszej książki! Mam nadzieję, że to samo uczucie zostanie ze mną aż przeczytam jego wszystkie pozycje :)
UsuńDzięki za miłe słowo, pozdrawiam :)
Mogłabym to sprawdzić :D Nie czytałam nic od tego autora, ale za kryminałami jak najbardziej przepadam. Tylko kiedy mam po to sięgnąć...? Meh, o tym co czytam w danej chwili decyduje bardziej szczęście niż to, na co mam ochotę.
OdpowiedzUsuńdrewniany-most.blogspot.com
Jeśli kochasz kryminały, to pokochasz także Coben i bohaterów jakich stworzył. W moim przypadku również ślepy los rządzi tym co akurat ląduje w mojej dłoni :D
UsuńPozdrawiam
Dużo słyszałam o Cobenie, ale ciągle mi nie po drodze z jego powieściami... chyba warto to w końcu nadrobić - oby tylko więcej czasu się znalazło... ;-)
OdpowiedzUsuńW dzisiejszych czasach ludzie są za mocno zabiegani. Wszyscy się gdzieś spieszą, biegną i się mijają. Mam nadzieję, że znajdziesz czas dla siebie :)
UsuńPozdrawiam
Uwielbiam Cobena, w każdej postaci. To jeden z najlepszych pisarzy, których miałam okazję czytać, a jego powieści biorę w ciemno. Cieszę się, że Tobie także przypadł do gustu :)
OdpowiedzUsuńChociaż jestem na początku drogi do poznania jego twórczości to zgadzam sie w 100%.
UsuńPozdrawiam
Ja niestety kryminałów nie czytam (wiem, że są mega ale te słabe nerwy xD. Wiem jednak, że Coben to marka sama w sobie i zawsze chętnie polecam jego książki czytelnikom w bibliotece :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Na planecie Małego Księcia
Szkoda ze ich nie czytasz. Być może kiedyś się skusisz i będzie to właśnie Coben.
UsuńPozdrawiam
Nie mówię nie ;) Może właśnie tak będzie :D
UsuńOczywiście, każdy ma swój gust. Czytanie ma sprawiać przyjemność, więc warto sięgać po to co się lubi czytać :)
UsuńPozdrawiam
Czytałam coś kiedyś Cobena i jakoś nie mogę sobie przypomnieć ani co to było, ani czy mi się podobało. Chyba nie było to jakoś wybitnie dobre ale z drugiej strony także wybitnie złe, bo bym tak łatwo tego nie puściła w niepamięć XD. Ale teraz mam większą motywację aby dać Cobenowi drugą szansę, dzięki twojej recenzji
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
To Read Or Not To Read
Myślę, że Coben będzie zadowolony z Twojej drugiej szansy xD
UsuńPozdrawiam