czwartek, 29 grudnia 2016

#27 Ukąszenie pająka - Jennifer Estep



Tytuł: Ukąszenie pająka
Autor: Jennifer Estep
Cykl: Pająk (Tom 1)
Data wydania: 29 czerwca 2011r.
Ilość stron: 320
Ocena: 4/6









   Czy potrafilibyście zabijać ludzi na zlecenie? Tak mocne pytanie na sam początek nie przypadkowo tutaj się pojawia. W poprzednim poście nieco narzekałam na tę książkę, ale to wynikało z tego, że akurat w danym momencie książka była słabsza, a ja straciłam chwilowo natchnienie by ją czytać dalej. Mój błąd bo przecież książkę ocenia się w całości, a nie w połowie. Po skończonej lekturze mam o niej nieco lepsze zdanie, ale cudów też nie ma. Wracając jednak do naszego pierwszego pytania - to jak drogi czytelniku byłbyś w stanie zabić kogoś z zimną krwią? Czy twoje sumienie zostawiłbyś ukryte gdzieś w głębi siebie? A może ono wręcz krzyczałoby, że tak nie można? A może podszedłbyś do tego zadaniowo - w końcu oczyszczasz ulicę z ludzi, którzy nie są aniołkami...

   Gin jest płatnym zabójcą i to bardzo dobrym zabójcą, znanym w branży pod pseudonimem Pająk. W swojej pracy posługuje się głównie nożami i własnym sprytem. Jako element magii związanej ze Skałami potrafi słyszeć wszystkie szepty, jakie zostały w nich uwięzione. Dzięki magii Lodu w każdej chwili może stworzyć sobie lodowy szpikulec, który będzie doskonałym narzędziem zbrodni. Jednak Gin jest na tyle dobra, że nie korzysta ze swoich mocy, chyba że byłaby do tego zmuszona. Jak sama mówi można to nazwać "pychą profesjonalisty". Kiedy podczas jednego ze zleceń ktoś zastawił na nią pułapkę, nie wszystko idzie zgodnie z planem. Mało tego w całym tym zamieszaniu ginie ktoś jej bardzo bliski. Zraniona po ogromnej stracie, Gin postanawia się zemścić i odnaleźć zabójcę. Niestety tym razem będzie musiała współpracować z pewnym policjantem, który jak nic innego na świecie pragnie widzieć Pająka martwego. Czy współpraca w tym przypadku jest możliwa? Czy Gin uda się poskładać elementy układanki w całość i odnaleźć zabójcę, a jednocześnie nie zginąć z rąk detektywa?

   Czy książka ma oryginalną fabułę? Może nie do końca, bo klonów podobnych powieści znamy wiele. Główna bohaterka po dość bolesnej przeszłości wyłącza w sobie uczucia i wymierza sprawiedliwość na ulicy. Na myśl przychodzi nam od razu Celaena ze "Szklanego Tronu" - szkopuł w tym, że ta książka powstała dwa lata wcześniej niż cykl o królewskiej zabójczyni. Autorka serii Pająka zaserwowałam nam tutaj mocną, pewną siebie i bezwzględną główną bohaterkę. Nie boi się ona rozlewu krwi, a tej mamy tutaj naprawdę wiele. Zabijanie to dla niej chleb powszedni, robi to bez mrugnięcia okiem. Kobieta silna, sprytna, nietuzinkowa i potrafiąca o siebie zadbać. Początek książki to mocny akcent w którym zaczynamy od wykonania zlecenia przez Gin. Już pierwsze strony są pełne rozlewu krwi, ale i też ukazują spryt głównej bohaterki. Wydaje mi się, że mało jest tak dobrze wykreowanych głównych bohaterów płci żeńskiej. Gin można polubić pomimo jej bezwzględności. Na kilka ciepłych słów zasługują także bohaterowie drugoplanowi. Finn, przyjaciel i przyszywany brat Gin, który kreowany na kasanowę i podrywacza, ma  w sobie jednak mnóstwo uroku i co najważniejsze jest lojalny - a to cecha którą Gin ceni najbardziej. Pozostałe osoby z kręgu Gin to równie sympatyczne osoby, które pomagają Gin w jej pracy. Nie myślcie sobie, że nie są groźni. Po prostu nie okazują tego bez potrzeby. W przypadku detektywa Donovana miałam różne odczucia. Jak dla mnie autorka mogła nakreślić jego osobę nieco wyraźniej, dać mu większą rolę w tej całej zemście i pogoni za zabójcą. Zdecydowanie mogę powiedzieć, że to on jest tutaj najsłabszym ogniwem. Dla mnie był taki nijaki, ani na plus, ani na minus.

   Sama fabuła może się podobać, zagadka do rozwiązania jest całkiem dobrze nakreślona i z każdym rozdziałem czytelnik stopniowo odkrywa kolejne fakty tej układanki. W książce tej mamy także wątek miłosny. Od razu jednak uprzedzam, że jest tu go jak na lekarstwo. Kilka scen mniej więcej w środku książki i nieco na końcu. To nie jest łatwe uczucie, skoro detektyw chce zabić Pająka za to co wyrządziła mu w niedalekiej przeszłości. Gin z kolei nie zawaha się użyć jednego ze swoich noży, jeśli tylko wyczuje, że niebezpieczeństwo ze strony detektywa jest bardzo realne.

   Jednak nie wszystko w tej książce jest takie świetne. Przede wszystkim styl! Straszny, nie wiem kto wypuścił tę książkę w takiej formie, ale ilość błędów jest zatrważająca. Odniosłam wrażenie jakby nie przeszła ona korekty. Część zdań nie miała sensu w przełożeniu na język polski, pozjadane końcówki wyrazów i literówki to najczęstsze błędy. Czytanie tej książki pod tym względem nie należało do przyjemności (zaznaczę tutaj, że czytałam ją w formie ebook). Co jeszcze? Po mocnym początku książka nagle obniża swój lot pod względem akcji by gdzieś w połowie znów zaczęło się coś dziać. Brak utrzymania jednego poziomu, to jak dla mnie spory minus. Jeśli do tego dołączycie częste powtarzanie oczywistych faktów i przemyśleń odnośnie śmierci jednej osoby, to w pewnym momencie aż macie ochotę odłożyć książkę na bok (oczywiście nie róbcie tego, to minie).

   Książka ma potencjał i gdyby nie minusy wypisane wyżej, dała bym jej wyższą ocenę. Czy wam polecam? Sama nie wiem tym bardziej, że pozostałe części cyklu nie przetłumaczone. Musicie zadecydować sami. Ja z chęcią sięgnęłabym po kontynuację, szczególnie, że zakończenie otwiera nowe tajemnice dla Gin i mogłoby być całkiem ciekawie.

A wy kochani czytaliście? Jakie są wasze wrażenia? A może macie dopiero  zamiar po nią sięgnąć? Koniecznie dajcie mi znać.

27 komentarzy:

  1. Kompletnie zapomniałam o tej książce a gdzieś ją mam! :)
    W wolnej chwili przeczytam i zobaczę co tak bardzo w oczy kłuje :)

    www.myfairybookworld.blogspot.co.uk

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ogólnie gdyby mnie tak w oczy nie kuło tych kilka drobnych minusów, to książka byłaby znacznie lepiej oceniona. Pod względem fabuły jest okej, ale kwestie wykonania leżą.
      Pozdrawiam

      Usuń
  2. Dopóki nie zaczęłaś wymieniać kilku tych minusów byłam zaciekawiona bardzo i bym się skusiła z chęcią. Zniechęciły mnie trochę te błędy i to, że akcja jest, potem jej nie ma. Przekonuje mnie jeszcze zakończenie, skoro zawiera nowe tajemnice, więc może kiedyś się skuszę. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No niestety pojawiające się minusy mogę nas nieco zniechęcić podczas czytania, aby skończyć lekturę. Poza tym zastrzeżeń nie mam, pomysł na książkę jest całkiem fajny.
      Pozdrawiam

      Usuń
  3. w sumie zapowiada się całkiem dobrze. chętnie bym przeczytała.
    Pozdrawiam i zapraszam na nową recenzję polecam-goodbook.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że wspomniane przez mnie minusy nie wpłyną na odbiór tej książki przez Ciebie.
      Pozdrawiam i życzę udanej lektury.

      Usuń
  4. Nie słyszałam o tej książce. Co do takich spadków akcji, to w sumie przez jakiś czas często się z nimi spotykałam. Może autorzy uważają, że należy nam się chwila oddechu pomiędzy mocniejszymi scenami? Wracając jednak - nie wiem, czy zwróciłabym uwagę na tę powieść, gdybym nie przeczytała Twojej recenzji. Jak sama powiedziałaś, takich jest wiele. Wydaje mi się jednak, że to moje klimaty i być może, jeśli kiedyś na nią trafię, zostanie moim nowym nabytkiem, chociaż ten kiepski styl odrobinę mnie odrzuca. Szczególnie, jeśli miałabym mieć tę pozycję na półce. Jak ktoś napisał wyżej - takie coś kłuje w oczy, a na dodatek zniechęca.

    Pozdrawiam, Poszukiwaczka Książek

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No niestety błędy w tłumaczeniu czy też te literowe naprawdę rzucały się w oczy i sama byłam zdziwiona ich dużą ilością. W moim przypadku to negatywnie wpływało na odbiór całości.
      Poza tym, że znamy wiele takich książek, to ta historia może się podobać chociażby przez świetna kreację głównej bohaterki - twarda, zaradna, sprytna i samodzielna. Rzadko dzisiaj spotykamy takie żeńskie postaci. To zdecydowanie jedne z plusów tej książki.
      Pozdrawiam

      Usuń
  5. Sama nie wiem. Z jednej strony mam dość kryminałów, a z drugiej mega mnie zainteresowałaś

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie klasyfikowała bym tej książki jako kryminał. Bardziej podchodzi ona pod fantastykę z elementami przygodowymi? (bohaterowie posługują się magia 4 żywiołów, więc to trochę fantastyczny świat, do wyobrażenia którego potrzebna jest nutka fantazji) :D
      Pozdrawiam

      Usuń
  6. Myślę, że w przyszłości mogę dać tej pozycji szansę. Lubię takie bohaterki jak Celaena czy właśnie Gin-z tego, co opisujesz wnioskuję, że przypadnie mi ona do gustu, a do tego fabuła mnie ciekawi. Może to nic oryginalnego, ale teraz ten wątek "płatny zabójca" jest bardzo popularny, więc cóż na to poradzić? Mam nadzieję, że jakoś strawię słabe punkty tej pozycji i może nawet mi się szalenie spodoba.

    Buziaki :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Książka ma już 5 lat, więc fabuła jest dość oryginalna jak na tamten czas i świetnie wstrzeliła się w obecne trendy. Co prawda niektóre minusy jakie wymieniłam przeszkadzają w lekturze, ale nie zmienia to faktu że zarówno fabuła, zagadka do rozwiązania czy sposób kreacji głównej bohaterki to duże plusy tej książki. Jeśli przebolejesz to o czym pisałam, to myślę że będziesz zadowolona z lektury.

      Pozdrawiam serdecznie:*

      Usuń
  7. Jeszcze nie miałam okazać wziąć książki w swoje ręce, Twój opis przybliża mi ją i to sporo, z jednej strony zaciekawia mnie fabuła, ale niedopracowany styl może zepsuć smakowanie przygody.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety co dla nie których może się to okazać zbyt dużą przeszkodą, a szkoda bo fabuła w sumie jest ciekawa :)
      Pozdrawiam

      Usuń
  8. Nie słyszałam wcześniej o tej książce :D
    Nigdy w życiu! Nie miała bym serca by kogoś zabić. Nawet jeśli zabiła bym kogoś przez przypadek nie nie potrafiła bym żyć z krwią na rękach :P
    Po książkę raczej nie sięgnę :/ Jakoś nie za specjalnie mnie ciekawi :( Do tego okładka mnie dość mocno od niej odstrasza :P Znaczy nie mówię NIE na zawsze, oczywiście :D Kiedyś może ją przeczytam, ale w najbliższym czasie na pewno nie :D
    Hmm...Szklany tron, przydało by się w końcu przeczytać, bo mam go na półce,a le nadal go nie przeczytałam :P
    Buziaki :*
    pomiedzy-wersami.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No cóż okładka może nie jest zachęcająca jakoś bardzo, ale sama fabuła jest dość ciekawa. Taaa jak to mówią nigdy nie mów nigdy czyli w twoim przypadku nie mów NIE :D Szklany tron czas najwyższy zdjąć z półki :D
      Pozdrawiam

      Usuń
  9. W sumie to nie wiem, nie potrafię się określić, czy chciałabym przeczytać tą książkę, czy nie. Z jednej strony lubię takie rozlewy krwi i w ogóle, chociaż zawsze robi mi się od nich niedobrze XD Z drugiej... nie wiem, wypisane przez ciebie minusy pewnie bym zniosła, ale coś mnie jednak blokuje przed tą pozycją. Zobaczymy, może kiedyś, kto wie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na moje szczęście nie mam problemów z widokiem krwi (na ekranie) co innego na żywo, zapewne większą rolę odegrałby tutaj zapach niż widok no ale wolałabym nie testować.
      Pozdrawiam

      Usuń
  10. Może kiedyś, jak znajdę ją w bibliotece, to przeczytam. Jak narazie mam co czytać, więc podziękuję. Najgorzej nie brzmi, ale czyby mi się spodobało, pojęcia nie mam. ;)
    Zapraszam do siebie na konkurs. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiadomo zawsze taka recenzja tylko w pewnym stopniu przybliża nam daną pozycję, ale żeby się dowiedzieć czy książka jest dobra czy nie trzeba przeczytać samemu. Może kiedyś wpadnie ci w ręce.
      Pozdrawiam

      Usuń
  11. Pierwszy raz spotykam się z tą ksiązką i choć bardzo lubię wątki kryminalne na chwile obecną pasuję z ksiązkami gdzie dominują zabójstwa. Muszę ciut odetchnąć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem, czasem co za dużo to nie zdrowo :D
      Pozdrawiam

      Usuń
  12. Jakoś przypadkiem wpadłam na Twojego bloga i powiem, że jestem mile zaskoczona!Blog wydaje się fajny, recenzje ciekawe. Nic tylko pogratulować! <3

    Hmmm... Nigdy nie słyszałam nic o tej książce, ale mimo wszystko bardziej mnie odpycha, a nie zachęca. Okładka, te minusy i sam pomysł na książkę. Nwm coś mi szczerze nie gra. Może jestem uprzedzona, ale nie raz stwierdziłam, że przeczytam książkę, której nie jestem pewna. Zawsze kończyło się to porażką, więc lepiej nie ryzykować. Wolę troszkę poszperać i znaleźć jakąś perełkę :)

    Życzę Ci zaczytanego roku 2017. Abyś odnosiła sukcesy w życiu prywatnym i w blogowaniu. I przede wszystkim bądź szczęśliwa! :D
    Buziaczki:*
    http://ksiazkiwidzianeoczaminatalii.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za tak miłe słowa! To ogromny kop motywacyjny by starać się jeszcze bardziej!
      Wyszukanie perełki to spore wyzwanie, ale wiem o czym mówisz. czasem się po prostu czuje, że dana książka nie jest dla nas. Ja z początku odkładałam ją dwa razy, ale jakimś dziwnym trafem ją dokończyłam i w sumie druga połowa tej książki mi się podobała :D
      Dziękuję również za piękne życzenia! Przydadzą się :D
      Pozdrawiam serdecznie i zapraszam częściej!

      Usuń
  13. Skądś gdzieś ją kojarzę i pamiętam, że kilka lat temu bym po nią od razu biegła żeby przeczytać, ale teraz nie czuję żadnego "pociągu" xd

    Pozdrawiam
    To Read Or Not To Read

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spóźniłaś się na poprzedni "pociąg" do tej książki xD hihi Rozumiem czasem przechodzi nam szał na jakaś książkę, która gdzieś tam w danym momencie się nam wszędzie objawiała i potem po prostu o niej zapominamy albo chęci już nie te bo z naszej półki wołają do nas inne książki :D Bywa i tak.
      Pozdrawiam

      Usuń
  14. Aż sobie z ciekawości spojrzałam cóż to za wydawnictwo wydało taką "perełkę" xD No i nie znam takowego xD Myślałam już, że to takie powiązane z nocą, ale nie :D
    No cóż, jakoś nie zaintrygowała mnie ta książka, czytałam wiele podobnych, na punkcie których oszalałam i coś czuję, że to nie jest taka ksiażka, więc sobie odpuszczę :)
    Pozdrawiam:*

    OdpowiedzUsuń